"Zawsze możesz na mnie liczyć" Natalia Sońska

Dzisiaj wzięłam na warsztat powieść "Zawsze możesz na mnie liczyć" polskiej autorki Natalii Sońskiej. Książka jest czwartą z cyklu "Jagodowa miłość". Niestety nie przepadam za kontynuacjami książek, a to, dlatego że nie lubię długo czekać na ciąg dalszy. Zdecydowanie należę do tych miłośników książek, którzy od razu poznają całą historię.

Co mnie skłoniło do sięgnięcia po te książki? Przede wszystkim przepiękna okładka. Myślę, że przyznacie mi rację, że wprost zachęca do przeczytania, a nawet skosztowania pyszności, które przedstawia ;-)


"Zawsze możesz na mnie liczyć" ukazuje dalsze losy Jagody i Tomasza. Wydawałoby się, że nad niebem Jagody w końcu zaświeci słońce. Nareszcie jest wolną kobietą i może zaznać prawdziwego szczęścia. Zagadkowe zaginięcie szefa oraz problemy cukierni "Słodkiej" powoli wychodzą na światło dzienne. Spełnia się największe marzenie głównej bohaterki i zostaje właścicielką kawiarni. Powoli zaczyna odbudowywać łączącą ją relację z Tomaszem. Niestety przed nimi zaczynają wznosić się kolejne schody. Tajemnica partnera, który dla dobra ich związku wstrzymuje się z wyjawieniem prawdy. Problemy Tomasza w pracy. Pojawienie się byłego chłopaka siostry, zamieszanego w handel narkotykami i wiele innych. Dlaczego w życiu Jagody nie może w końcu być spokojnie? Mimo wszelkich przeciwności losu, miłość dodaje sił i pomaga zmierzyć się z wszelkimi trudnościami.


Uważam, że powyższy cytat bardzo dobrze oddaje jeden z filarów związku i miłości. 
Każdy z nas pragnie i potrzebuje usłyszeć takie słowa od ukochanej osoby...

Sięgając po tę książkę liczyłam, że to już będzie ostatnia. Jednak zakończenie a także dodatkowe wątki poboczne utwierdzały mnie coraz bardziej, że powinnam spodziewać się kontynuacji. Mam nadzieję, że książka, która się ukaże będzie zakończeniem całości, ponieważ uwielbiam happy and`y i tego w tej historii oczekuję.

Bardzo polubiłam Jagodę i Tomasza a także innych drugoplanowych bohaterów. Każdy z nich wydaje się być normalny. Ma zalety i wady - nie jest w żaden sposób przekoloryzowany, dzięki czemu wydaje się być prawdziwy. Problemy, z którymi muszą się zmierzyć również.

Duże wrażenie zrobiły na mnie opisy smakołyków pieczonych i podawanych w cukierni "Słodka". Czasami miałam wrażenie, że ona istnieje na prawdę i z ogromną przyjemnością wybrałabym się tam nie raz :-)



Komentarze

Popularne posty