"Naga Prawda" - Vi Keeland
W maju swoją premierę miała najnowsza książka Vi Keeland, autorki uwielbianych bestsellerów "New York Timesa" i "USA Today". Jako, że miałam wcześniej okazję poznać kilka jej powieści, które były naprawdę dobre postanowiłam przeczytać "Nagą prawdę" wydawnictwa: Wydawnictwo Kobiece.
Leyla młoda i ambitna prawniczka przedkłada pracę ponad swoje życie osobiste. Oddaje się jej całym sercem do tego stopnia, że łamie tajemnicę zawodową - w słusznej sprawie. Niestety to nie odpowiada jej podwładnym i w ramach rekompensaty zostaje wysłana jako wolontariuszka do zakładu karnego, gdzie będzie prowadziła warsztaty dla więźniów. Tam poznaje Graysona Westbrooka skazanego za defraudację pieniędzy. Między nimi od razu rodzi się niezwykła nić porozumienia oraz uczucie. Cotygodniowe spotkania i rozwijająca się relacja trwa do momentu, w którym dziewczyna odkrywa prawdę. Kiedy Leyla zaczyna układać sobie życie na nowo, niespodziewanie na jej drodze ponownie pojawia się Grey. Czy dziewczyna będzie w stanie mu wybaczyć? Gdzie jest w tym wszystkim prawda? I co jeszcze stanie na przeszkodzie ich miłości?
Książka jest typowym romansem. Na plus zasługuje to, że bohaterowie doświadczają realnych problemów i ich życie nie jest usłane różami. Cała historia na ogół sprawia wrażanie spójnej. Natomiast co do wykreowanych głównych bohaterów? Wydają mi się strasznie irytujący, niby coś sobą reprezentują i mają charakter a za chwilę pokazują jego kompletny brak. Przez to dosyć uciążliwie i powoli zagłębiałam się w tę powieść, pomimo że napisana jest bardzo prostym językiem.
Podsumowując: jak dla mnie to najsłabsza książka tej autorki. Zdecydowanie brakowało mi tu tego "czegoś": emocji, ikry, polotu... . Może się czepiam, ale w porównaniu z ostatnimi pozycjami, które miałam przyjemność czytać "Naga prawda" wypada zdecydowanie blado. Nie odradzam sięgnięcia po tę lekturę. Zawsze warto wyrobić sobie własną opinię;-) do czego gorąco zachęcam. Może Wam się spodoba?
Leyla młoda i ambitna prawniczka przedkłada pracę ponad swoje życie osobiste. Oddaje się jej całym sercem do tego stopnia, że łamie tajemnicę zawodową - w słusznej sprawie. Niestety to nie odpowiada jej podwładnym i w ramach rekompensaty zostaje wysłana jako wolontariuszka do zakładu karnego, gdzie będzie prowadziła warsztaty dla więźniów. Tam poznaje Graysona Westbrooka skazanego za defraudację pieniędzy. Między nimi od razu rodzi się niezwykła nić porozumienia oraz uczucie. Cotygodniowe spotkania i rozwijająca się relacja trwa do momentu, w którym dziewczyna odkrywa prawdę. Kiedy Leyla zaczyna układać sobie życie na nowo, niespodziewanie na jej drodze ponownie pojawia się Grey. Czy dziewczyna będzie w stanie mu wybaczyć? Gdzie jest w tym wszystkim prawda? I co jeszcze stanie na przeszkodzie ich miłości?
"Czasami przypadek sprawia, że zdajemy sobie sprawę,
iż nie mieliśmy pojęcia, dokąd podążaliśmy".
Książka jest typowym romansem. Na plus zasługuje to, że bohaterowie doświadczają realnych problemów i ich życie nie jest usłane różami. Cała historia na ogół sprawia wrażanie spójnej. Natomiast co do wykreowanych głównych bohaterów? Wydają mi się strasznie irytujący, niby coś sobą reprezentują i mają charakter a za chwilę pokazują jego kompletny brak. Przez to dosyć uciążliwie i powoli zagłębiałam się w tę powieść, pomimo że napisana jest bardzo prostym językiem.
Podsumowując: jak dla mnie to najsłabsza książka tej autorki. Zdecydowanie brakowało mi tu tego "czegoś": emocji, ikry, polotu... . Może się czepiam, ale w porównaniu z ostatnimi pozycjami, które miałam przyjemność czytać "Naga prawda" wypada zdecydowanie blado. Nie odradzam sięgnięcia po tę lekturę. Zawsze warto wyrobić sobie własną opinię;-) do czego gorąco zachęcam. Może Wam się spodoba?



Komentarze
Prześlij komentarz