"W cieniu Babiej Góry" - Irena Małysa
"W cieniu Babiej Góry" to debiutancka książka Ireny Małysa z gatunku kryminał / thriller wydawnictwa Mova. W dużej mierze nawiązuje do katastrofy lotniczej, która miała miejsce 2 kwietnia 1969 r. na północnym stoku Policy w Paśmie Babiogórskim. Przyznam szczerze, że nigdy wcześniej nie słyszałam o tej tragedii. Być może, dlatego że nie byłam jeszcze w tamtym regionie a więc nie interesowałam się tamtejszą historią. Wracając do katastrofy lotu PLL LOT 165 - po dziś dzień nie zostały ujawnione przyczyny katastrofy. W takiej sytuacji autorka postanowiła wysnuć hipotetyczną odpowiedź.
Policjantka Barbara Zajda "Baśka" wraca po kilku latach z Krakowa w swoje rodzinne strony. Tu większość współpracowników patrzy na nią wilkiem. Dziewczyna nie ma łatwo, tym bardziej że broni swojej prywatności i tego co miało miejsce w komendzie wojewódzkiej. Niedługo odbędzie się ślub koleżanki Baśki, Izy córki lokalnego posła. Z tej okazji panna młoda postanawia zorganizować wieczór panieński na Babiej Górze z myślą o policjantce, aby pomóc jej zaaklimatyzować się w miasteczku oraz oderwać od codzienności. Niestety niespodziewanie nad ranem dochodzi do tragedii. Baśka znajduje martwą Izę. Na każdym kroku roi się od dziennikarzy, którzy wszędzie szukają sensacji. A sprawy nie ułatwia fakt, że zamieszany w zabójstwo zostaje były chłopak Izy i dawana miłość Baśki.
Co wspólnego ze śmiercią Izy ma katastrofa lotnicza z 1969r.? Czy kolejne zabójstwo ma związek z pierwszym? Czy to tylko czysty przypadek? I jakie tajemnice skrywa Babia Góra?
Po przeczytaniu krótkiej noty wydawcy, opisującą książkę wiedziałam, że chcę ją przeczytać. Zarys wydawał się interesujący. A ponadto bardzo lubię góry. Większość akcji książek dzieje się w Tatrach a tu miłe zaskoczenie. Nareszcie inne polskie góry!
Pisarka postarała się, aby oddać prawdziwy charakter gór, posługując się licznymi dialogami w gwarze. Nawiązując do lokalnego folkloru, historii czy legendy. Dodatkowo na duży plus zasługuje bogate zagłębienie się i odniesienie do feralnego lotu - katastrofy.
Głowna bohaterka Baśka została wykreowana bardzo dobrze. Polubiłam ją. Bystra, inteligentna dziewczyna, która ponad wszystko ceni zaufanie i lojalność. W całości oddaje się pracy, walczy o prawdę i sprawiedliwość.
Podsumowując to chyba nie do końca mój klimat. Nie przypadło mi do gustu tak mocne odnoszenie się do czasów przeszłych. Czytając te wątki strasznie mi się dłużyło i momentami mnie nużyło. I w sumie zabrakło mi tego czegoś. Zakończenie w odniesieniu do całości pozostawia wiele do życzenia. A szkoda. Wnioskuję jednak, że w przyszłości pojawią się dalsze losy Baśki.
Gratuluję autorce pomysłu, merytorycznego przygotowania do tematu i naprawdę dobrego debiutu.
Polecam przeczytać i wyrobić sobie własną opinię.



Komentarze
Prześlij komentarz