"To, czego pragniesz" Katherine Center
"Ludzie mówią, że miłość jest tylko dla naiwniaków. Nic z tych rzeczy.
Ona jest tylko dla odważnych".
To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Po przeczytaniu wielu pozytywnych opinii skusiłam się na książkę Katherine Center pt. "To, czego pragniesz". Niewątpliwym dużym plusem dla mnie było to, że główna bohaterka pracuje w bibliotece. Ale zacznijmy od początku a mianowicie od treści.
Samantha Casey jest niesamowitą optymistką. W każdym miejscu i osobie chce dostrzegać pozytywy i przymykać oko na drobne nieudogodnienia. Pracuje jako bibliotekarka w wyjątkowej szkole. A pomieszczenie pełne książek jest azylem nie tylko dla niej, ale również dla uczniów.
Po niespodziewanej śmierci dyrektora oraz założyciela szkoły, najważniejsze stanowisko zajmuje Duncan Carpenter. Dawna i głęboko skrywana miłość Samanthy. Przed kilkoma laty razem pracowali w jednej placówce. Dziewczyna pamięta Duncana jako zakręconego, uśmiechniętego i niezwykle oddanego nauczyciela. Teraz okazuje się być kimś zupełnie dla niej obcym. Zimny, twardo trzymający się zasad i mający obsesję na punkcie bezpieczeństwa. Z każdym dniem Duncan zamienia rozbawioną i kolorową szkołę w więzienie.
Co takiego musiało się wydarzyć, aby tak diametralnie zmienić człowieka? Czy jest szansa, aby uporać się z przeszłością i nie pozwolić jej wpłynąć na teraźniejszość?
Napiszę tak: potencjał na fabułę był, ale całość pozostawia wiele do życzenia. Ok. Główni bohaterowie nie są idealni i to plus. Mają swoje wady, jednak ich podejście do wielu kwestii drażniło mnie maksymalnie. Cóż, Samantha sama sobie zrobiła strzał w kolano, ciągle wpychając się tam, gdzie nikt jej nie chciał. Nieracjonalne zachowanie, wypowiedzi - to już dotyczy większości postaci. I tak sobie myślę, że chyba najciekawszym bohaterem okazał się mały chłopiec - Clay.
Ta opowieść miała mnie wciągnąć w swój świat. Doświadczyć mocno emocjonalnie, odszukać radość i nadzieję tam, gdzie jest ból, cierpienie i lęk. Niestety ten nadmiar optymizmu po prostu mnie mdlił. Żałuję, że innych emocji niż rozczarowanie i irytacja nie uświadczyłam.




Komentarze
Prześlij komentarz