"Za ścianą ciszy" - Anna Ziobro

"Szczęście nie zależy od tego, czy jest się takim samym jak wszyscy, czy zupełnie innym. Zależy od nas samych. Sami kształtujemy je dla siebie, nieważne w jakim jesteśmy miejscu, czym się zajmujemy ani jak widzą nas inni." 

Są książki, które należą do lekkich i przyjemnych. 
Są książki, które wymagają trochę więcej od czytelnika. Większego zaangażowania. 
I są też takie książki, które do łatwych nie należą. Zapalają w głowie czerwoną lampkę i dają do myślenia. "Za ścianą ciszy" zalicza się właśnie do nich. 

Ida jest piękną, utalentowaną i wykształconą kobietą. Ma troskliwą i oddaną siostrę oraz partnera, który akceptuje ją taką, jaka jest. Chociaż w środku czuje się samotna to jej w zupełności wystarcza. Do czasu, aż przepełnia się czara goryczy. Niestety choroba również sprawia, że bohaterka zaczyna całkowicie tracić słuch. W dniu swoich trzydziestych urodzin, przypadkowo spotyka w sklepie Adama. Twarz mężczyzny wydaje się dziwnie znajoma. Ale Ida nie potrafi określić skąd. 

Dwie samotne wyspy. Dwoje ludzi, mocno doświadczonych przez los. Kobieta i mężczyzna, którzy o prawdziwym szczęściu mogą tylko pomarzyć. Ale może w końcu dla nich również zaświeci słońce?

Ta historia jest zarazem trudna i piękna, a wykreowane postacie dopełniają całość. Każdy bohater jest w tej książce po coś. Idę i Adama widziałam oczami wyobraźni bardzo dokładnie. Nie doświadczysz tu również przypadkowych scen. Akcja nieśpiesznie rozwija się i wciąga czytelnika, dostarczając dużej dawki emocji. I choć jestem osobą bardzo wrażliwą, coraz rzadziej lektury poruszają moje serce. Tak w tym przypadku było zupełnie inaczej. Na koniec poczułam ogromną ulgę, słyszałam jak ogromny ciężar spadł i uderzył o podłogę doprowadzając mnie do łez. 

Za to kocham książki!

Autorka porusza kilka bardzo ważnych tematów min. dotyczący osób niesłyszących czy odrzucenia społecznego. 

"Z zadziwiającą regularnością Ida zauważała, że ludzie bywają w praktyce głuchsi niż ona. Chociaż mają świetny słuch, są skorzy puszczać mimo uszu niewygodne uwagi, drażniące komentarze czy opinie, z którymi się nie zgadzają." 

Pani Anna świetnie oddała rzeczywistą i brutalną prawdę, która niestety rządzi światem. Najwięcej zależy od nas dorosłych. Rodzice Igi traktowali ją jak normalne i kochane dziecko. W domu czuła się cudowanie i bezpiecznie, ale gdy poszła do szkoły samoocena dziewczynki diametralnie spadła. 
Jak bardzo boimy się inności? Co nas blokuje, że nie mamy odwagi otworzyć się na dysfunkcje innych? Od razu określamy, okazujemy współczucie zamiast spróbować zrozumieć. 

Mówić w tym przypadku o tolerancji i empatii to zdecydowanie za mało. Ile razy padają te wielkie słowa i tak naprawdę robią tylko otoczkę do zaistniałej sytuacji. Widać tylko wzniosłe gesty, a najważniejszych drobnych czynów brak. Nie ma ich. Zawsze powinniśmy zaczynać od siebie, od najbliższego otoczenia. Tylko drobnymi krokami, można budować wielkie i trwałe rzeczy, które uczynią świat lepszym.  

Książkę pt. "Za ścianą ciszy" powinien przeczytać każdy. Takich ubogacających i mądrych powieści nam potrzeba. Polecam z całego serca! 


Komentarze

Popularne posty